Samorząd Wychowanków Pałacu Młodzieży zachęca Rodziców oraz Wszystkie osoby chętne do udziału w zbiórce na rzecz Marcelka Kubisa.
Marcel to półroczny chłopiec, który jest wcześniakiem i urodził się z poważną wadą genetyczną. Wymaga stałej inwazyjnej wentylacji mechanicznej w warunkach domowych oraz żywienia przez gastrostomię, a co za tym idzie musi być pod stałą opieką jednego
z rodziców. Ze względu na chorobę podstawową tj. miopatię miotobularną ma upośledzone działanie wszystkich mięśni organizmu od tych odpowiedzialnych za oddychanie do tych zapewniających podstawowe ruchy. Obecnie Jego świat ogranicza się do domu, w którym mieszka, gdyż urządzenia niezbędne do respiratoterapii oraz tlenoterapii znacznie ograniczają mobilność. Już każdy wyjazd w celach leczenia stanowi wyzwanie, a co dopiero prosty spacer. Jedyną szansą na w miarę normalne życie jest zapewnienie mu niezbędnego mobilnego sprzętu oraz żmudna codzienna rehabilitacja na wielu polach.
Mama Marcelka – Ewelina, jest wychowanką Pałacu Młodzieży w Tarnowie., która
w taki oto sposób dziesięć lat temu opisywała swoją przygodę z Pałacem:
„Mając lat naście znalazłam ulotkę pewnego miejsca… Podeszłam pod PAŁAC MŁODZIEŻY, weszłam do tego wielkiego i starego budynku, pełnego różnych pomieszczeń, a w każdym z nich inny, zaklęty świat. Coś dla plastyków, muzyków, tancerzy, fotografów, dziennikarzy, wielbicieli kuchni, języków obcych, książek, coś dla dzieci i młodzieży.
Udałam się wielkimi schodami na górę i skręciłam w lewo. Idąc korytarzem zastanawiałam się, czy to odpowiednie dla mnie miejsce. Stanęłam przed drzwiami
i nacisnęłam klamkę. Otworzyłam drzwi do Sali Teatralnej; sali ze skrzypiącą podłogą, różnymi rekwizytami, strojami. Przede mną otworem stanął świat zajęć teatralnych.
Duża sala pełna obcych osób, które połączyła wspólna pasja- aktorstwo. Młodzi
i nieokrzesani, bez umiejętności ale z talentem, szukający pomysłu na „zabicie wolnego czasu”, chcący zrobić coś dla siebie i innych.
Na czele tej aktorskiej ekipy ONA- nasz Nauczyciel. Wprowadzała nas w tajniki pracy aktorskiej, jak grać na scenie, wcielać się w inne postaci, panować na emocjami i stresem, uczyła dykcji, oddechu, pracy przepony. To dzięki Niej zdobyliśmy umiejętności, które teraz wykorzystujemy nie tylko na scenie, ale także w życiu, bo nadal potrafię bez zająknięcia powiedzieć „No cóż, że ze Szwecji”.
W czasie tych kilku lat spędzonych w Pałacu Młodzieży przeżyliśmy wiele pięknych chwil. Nieśliśmy radość dzieciom w czasie zabaw choinkowych, kiedy jako anioły św. Mikołaja obdarowywaliśmy je prezentami. Byliśmy ŻYWĄ WYSTAWĄ w Alchemiku, szukaliśmy Kwiatu Paproci w Polichtach, przedstawialiśmy bajkę „O przyjaźni”- przesłanie, że jest ona ważniejsza niż pieniądze i inne dobra materialne.
Kiedy tam przyszliśmy, każdy inny, ze swoimi mocnymi i słabymi stronami,
z różnymi problemami w domu i w szkole, odkryliśmy siebie na nowo. I pomimo trudności
i nieporozumień, które się zdarzały, każdy z nas miał tak swój azyl, miejsce, do którego chciało się wracać, bo wiedzieliśmy, iż otrzymamy tam wsparcie i pomoc, że zawsze czeka tam na nas ktoś życzliwy, kto wysłucha, poradzi, a nawet kiedy trzeba to krzyknie i skarci.
Minęły wspólne lata, byliśmy już zbyt „wiekowi”, aby nadal móc uchodzić za młodzież, a na nasze miejsce przyszli nowi uczestnicy i trzeba było się rozstać, to w oku każdego z nas zakręciła się łezka. Ale wyszliśmy z Pałacu jako grupa prawdziwych przyjaciół. I mimo, że minęło już 6 lat od naszych ostatnich Zajęć Teatralnych, to i tak traktuję to miejsce jako mój drugi dom. Bo zawsze wiem, że mogę tam wrócić, już nie jako uczestnik, ale przyjaciel, który zawsze dostanie herbatę w Pałacowej bibliotece…”
(Praca nagrodzona w konkursie literackim pt „Jest taki Pałac...”
organizowany w 2011 roku przez Pałac Młodzieży w Tarnowie )
Można pomagać poprzez wpłatę na stronie :
Liczymy na Państwa wsparcie i pomoc !!!!
Samorząd Wychowanków Pałacu Młodzieży w Tarnowie
W razie pytań proszę kontaktować się z opiekunem Samorządu Pałacu Młodzieży Panią Eweliną Janikowską